Ważne jest TERAZ!

 Jak widzę przyszłość?

 Nie widzę, bo tam nie patrzę!

 Nie warto się w ogóle tym zajmować. Rysowanie przyszłości, to zawsze jest wizja utopii, lub obietnic wyborczych. Przyszłość wszystkich nas zawsze zaskakuje. Nie przywiązuję się więc do przyszłego wyniku, bo tamtego nikt nie zna i nie może przewidzieć. Nie prognozuję: będzie tak, a później stanie się to i tamto, a więc będzie tak, a to z kolei doprowadzi do tamtego... Robiąc założenia, jaką postać będą miały stosunki społeczne gdzieś tam w przyszłości, stałbym się niewolnikiem tych założeń i starałbym się niewolić innych, aby zdążali w tym kierunku. Na prawdę - szkoda życia na projektowanie przyszłości, bo ona zawsze jest inna, aniżeli zakładają wizjonerzy.

Konstruuję DZIŚ! Włączam się w projekty dziś funkcjonujące. Buduję narzędzie, które niczego nie definiuje. Jest surowe, bezideowe... No ... Dobrze! Jest jedna idea w tym narzędziu - brak prezesa. Alegorycznego prezesa. Zasada jest jedna - o wszystkim decydują wszyscy.

Narzędziu temu, zwanemu eDemokratorem, dopiero używający nadają parametry, aby pasowało do specyfiki ich działań. Następnie, używając je - określą swoje własne oczekiwania i priorytety, a więc zbudują jutro. To jutro, którego nie chcę teraz definiować z prostej przyczyny. Definiowanie jutra, to arogancja! Niech jutro staje się z woli ogółu! Chcę tylko pomóc aby ten ogół był najogólniejszy. Tak wypada w Świecie bez prezesa.

Zresztą, po co mam rysować przyszłość, skoro w teraźniejszości już (w mikroskali) stosujemy zasady, które chcielibyśmy, aby zapanowały jutro powszechnie. Chcemy działać przykładem, a nie wskazywaniem palcem i popychaniem do wizji rysowanej na tablicy.
Zainteresowanych jutrem dziś zapraszamy!
proSDD

Piotr Mądry

 Kopiowanie, udostępnianie, rozwinięcia i parafrazy dozwolone.
 Dyskusje odbywają się na portalach społecznościowych:
  Facebook
  Google+
  Twitter 



Popularne posty z tego bloga

Myślę, że to już ten czas!

Nie! Nie o tego prezesa chodzi ...

Pozwólcie, że się przedstawię ...