Popychacze

 Gdzie oni są?

 Wszędzie!

   Na wszystkich portalach społecznościowych rozsiadło się ich bez liku. Niemal codziennie wrzucają złote recepty na uleczenie oczywistych bolączek życia codziennego. Ale nie tylko. Najczęściej - niedoskonałości najwyższych poziomów zarządzania państwem, które oni wiedzą jak naprawić. Te wspaniałe skądinąd rady mają jednak jeden feler. Ich realizacją mieliby się zająć ... Inni!

   Kiedy ci inni nie kwapią się do działania, lub próbują, ale im nie wychodzi - "ekspert" wyraża irytację, złote rady zmienia na biadolenie, szukając kogoś, kogo można by znów popchnąć ... Właśnie! Nie pociągają, jak liderzy, głównie swoją pracą i przykładem, ale wskazują palcem z okrzykiem: "do boju!".

Pewnie pomyślisz teraz o mnie: "Ty też masz złotą receptę!"
Przyznaję - mam, ale nie popycham. Pociągam, a dołącza, kto zechce. I nie biadolę, że to dołączanie idzie słabo. Rozumiem ludzi, że byli tak wiele razy mamieni obiecankami, które po wyborach szły do kosza, że każdy woli "dmuchać na zimne" i zanim w coś się zaangażuje - nie dwa i nie trzy razy się zastanowi.

Popychacze, wyjdźcie przed szereg!
Pokażcie, jak się to robi!

PS.
Nasz Zespół już wyszedł z planowania i budowy - zaczynamy wdrażać e-demokratora.

Piotr Mądry

 Kopiowanie, udostępnianie, rozwinięcia i parafrazy dozwolone.
 Dyskusje odbywają się na portalach społecznościowych:
  Facebook
  Google+
  Twitter 



Popularne posty z tego bloga

Myślę, że to już ten czas!

Nie! Nie o tego prezesa chodzi ...

Pozwólcie, że się przedstawię ...